top of page

Właśnie siedzę sobie z Kingą w pokoju, nawijamy o wszystkim i o niczym. Może, przy odrobinie szczęścia, udamy się na pływalnie (finally ! ;] ). Kinga nauczyła się pływać, czas, by to udoskonalić o kilka elementów. W Galerii Jurajskiej byłyśmy około pięciu godzin ... , po prostu sztos . Na naszym celowniku widniały głównie butiki, ale po drodze, jak zawsze, zahaczyłyśmy o McDonalda, lodziarnię "Grycan" oraz "Smyka", będąc z bratem Kingi, Karolem. Jest on młodszy, ma 6 lat, jest o rok młodszy od Kamilii, Kinga ma 13 - tyle, ile Gabrysia ;) Jesteśmy tak nażarte, że jedyną konstruktywną opcją jest wypad na basen, aby spalić chociaż po części to, o co się dzisiaj "wzbogaciłyśmy". Klimat - 100 % luzu, zero trosk... jak na razie.

 

04.11.2014,   17.20                 Dear Diary.

©Copyright 2014 by Ann Dluzniewska and Marta Liberda

bottom of page